BAJA RUSSIA 2017: POLSKA ZAŁOGA W TOYOCIE – TYM RAZEM NIE ZMARZNĄ

Toyota Hil1

Nowy Sezon Pucharu Świata FIA, tradycyjnie rozpocznie się od trzydniowych zmagań w Baja Russia. W iglastych lasach Republiki Karelii już po raz drugi rywalizować będą Aron Domżała i Szymon Gospodarczyk.

Przed rokiem duet wygrał klasyfikację T3. Tym razem spróbuje swoich sił w „królewskiej” klasie T1 za sterami Toyoty Hilux.


Zobacz także:

SPORT


 

Rosyjska Baja to wyjątkowa runda całorocznego cyklu.

– Pod kątem techniki jazdy nie ma może wielkiej różnicy, ale mamy tu wspaniałe zimowe warunki, w jakich nigdzie indziej nie zdarzyło mi się rywalizować. Prowadzimy samochody w lodowych rynnach, które są otoczone przynajmniej półmetrowymi bandami śniegu. Na tych trasach można by spokojnie rozegrać rajd WRC. W żadnej innej rundzie nie rozwijamy takich prędkości – mówił Aron Domżała, który ma spore doświadczenie w rajdach płaskich, więc w Karelii czuje się, jak “ryba w wodzie”.

Zalety szybkiej trasy w pełni docenić może również Szymon Gospodarczyk, ponieważ nawigatorzy nie mają tu zbyt wiele pracy.

– Pług odśnieża tylko właściwą trasę, więc trudno byłoby się zgubić. W książce drogowej mamy oznaczone tylko newralgiczne punkty i najostrzejsze zakręty. Dla pilota, to najłatwiejszy rajd w sezonie – przyznał pilot.

Toyota Hil2

Łatwość nawigacyjna nie oznacza jednak, że liczy się tylko prędkość. Równie istotne jest czytanie trasy przed sobą, bo nie brakuje na niej niespodzianek.

– Czasami pług wraz ze śniegiem z drogi odgarnie też rów. Jeśli się tego nie zauważy i wpadnie tam koło, to trzeba liczyć się z kopaniem i stratą kilku minut, co w tak szybkich zawodach oznacza utratę szans na dobre miejsce – tłumaczył Aron, który przed rokiem zdobył Puchar Świata w klasie T3.

Zawodnikom doskwiera też oczywiście zimno.

– W zeszłym roku nasz samochód nie miał ogrzewania. Jeszcze ważniejsze było to, że nie posiadał podgrzewania przedniej szyby, a jedynie słaby nawiew od strony kierowcy. Kiedy przejechaliśmy przez rzekę, woda natychmiast zamarzła i nie widziałem nic przez kolejne 20 km. Teraz różnica jest znacząca, bo w Hiluxie zarówno szyby, jak i cała kabina mają ogrzewanie. To zupełnie zmienia komfort rywalizacji – śmiał się Szymon Gospodarczyk.

Ogrzewanie to oczywiście tylko jedna z wielu różnic, jakie przyniosła zmiana i przeprowadzka do klasy samochodów fabrycznych. Toyota polskiego zespołu jest serwisowana przez belgijską stajnię Overdrive, która w ostatnim sezonie obsługiwała triumfatora Pucharu Świata, Nassera Al-Attiyaha.

– Mieliśmy okazję startować tym autem w Portugalii. Ma dużo lepsze przyspieszenie i pozwala rozwijać większe prędkości. Jednocześnie jest cięższe, a to ma kluczowe znaczenie w porównaniu do lekkiego i zwrotnego Polarisa. Powinniśmy jednak szybko się przystosować. W czwartek cały dzień trenujemy i testujemy w Finlandii. W piątek czeka nas niespełna czterokilometrowy prolog, a w sobotę i niedzielę trzy odcinki specjalne. Jaki jest nasz cel? Zobaczyć gdzie jesteśmy na tle czołówki. Na liście startowej są Władimir Wasiliew, który niedawno wygrał Africa Eco Race, jest mistrz Polski Miroslav Zapletal, Boris Gadasin, Andriej Nowikow oraz Benediktas Vanagas z Sebastianem Rozwadowskim i Marcin Łukaszewski z Magdaleną Duhanik. Mamy więc do kogo się porównywać – opowiadał Aron Domżała.