Zawodnicy Orlen Team kontynuują świetną jazdę w rajdzie Baja Poland – dziewiątej rundzie Pucharu Świata FIA Cross Country. Drugi dzień zmagań to dwa najdłuższe odcinki na poligonie wojskowym w okolicach Drawska Pomorskiego.
Kuba Przygoński z Tomem Colsoulem utrzymali pozycję wiceliderów wśród załóg samochodowych. Młodzi motocykliści – Maciek Giemza, Adam Tomiczek i Kuba Piątek – zajmują trzy pierwsze miejsca.
Zobacz także:
W niedzielę finałowe, decydujące odcinki na terenie gminy Dobra i oficjalne zakończenie rajdu.
Dwie najdłuższe próby (215,9 km) rajdu Orlen Baja Poland tradycyjnie zostały wytyczone na poligonie wojskowym w okolicach Drawska Pomorskiego. Oba przejazdy najszybciej pokonał zwycięzca piątkowego super-OS-u oraz aktualny lider Pucharu Świata Katarczyk Nasser Al-Attiyah pilotowany przez Matthieu Baumela (Toyota Hilux Overdrive).
Jadący Mini John Cooper Works Rally Jakub Przygoński (Automobilklub Polski) na porannym okrążeniu uzyskał drugi czas. Trzeci był Krzysztof Hołowczyc pilotowany przez Łukasza Kurzeję. Na popołudniowym odcinku załoga Orlen Team musiała zmienić koło, przez co dojechała na trzeciej pozycji. Drugi czas uzyskał Aron Domżała (Automobilklub Polski).
Hołowczyc po problemach technicznych nie ukończył drugiego przejazdu. Podobny los spotkał Aleksandra „Faziego” Szandrowskiego i Rafała Płuciennika, których los leży w rękach mechaników. W walce o cenne punkty pozostała jednak druga załoga RMF 4RACING Team – duet tworzony przez Krzysztofa Bieguna i Tomasza Dołhana.
– Mamy za sobą długie 430 kilometrów po poligonie. Bardzo fajne ściganie. Pierwszy odcinek jechaliśmy równo z Nasserem. Drugi przejazd w jeszcze lepszym tempie, bo trasa była już rozjeżdżona przez samochody. Złapaliśmy kapcia, co się zdarza i normalnie radzimy sobie z tym w półtorej minuty. Niestety nie działał podnośnik hydrauliczny – musieliśmy postawić samochód na kamieniu i dopiero zmienić koło – mówi Kuba Przygoński.
– Za nami bardzo długi dzień rajdowo, bo dwa odcinki specjalne po 216 km. Pierwszy przejechaliśmy płynnie, dynamicznie, byliśmy na 4. miejscu i gdyby sezon skończył się w tym momencie mielibyśmy tytuł Mistrzów Polski. To piękny sport, który jednak nie wybacza błędów i na drugim odcinku taki błąd nam się przytrafił. Przy jednym ze skrzyżowań pojawiła się jama, bardzo głęboka i nieopisana. W tym miejscu polecieliśmy, uderzyliśmy kołem w przeciwskarpę, wyrwaliśmy koło, złamaliśmy most w rajdówce. Będziemy dzisiaj w nocy próbować naprawić samochód i jechać dalej, chociaż wiemy, że rewelacyjnego wyniku już nie osiągniemy. Chcielibyśmy raj ukończyć, żeby w klasyfikacji sezonu móc jeszcze powalczyć o to Mistrzostwo Polski. W chwili obecnej walczymy o to, aby jutro wystartować w kolejnych odcinkach – mówi Rafał Płuciennik, szef RMF 4Racing Team.
Po wczorajszych problemach, Krzysztof Biegun i Tomasz Dołhan ukończyli drugi dzień zmagań.
– To był dla nas dobry dzień, pomimo naprawdę wielu problemów i awarii. Na dziesięć załóg w grupie TH tylko trzy ukończyły rajd w określonym czasie, pozostałe nie dojechały lub dostały karę za przekroczenie limitu czasu, więc to pokazuje jaki ten rajd jest – komentuje sobotnie zmagania Tomasz Dołhan.
Przed finałowym dniem rajdu liderem jest Nasser Al-Attiyah. Przygoński z Colsoulem zajmują drugą pozycję, tracąc nieco ponad cztery minuty. Osiem minut za polską załogą plasuje się Holender Bernhard ten Brinke.
W rywalizacji Dacia Duster Elf Cup 2017 zawodnikom dopisywało zmienne szczęście. Krzysztof Wicentowicz i Bartłomiej Boba jechali z przygodami, obie próby ukończyli na drugim miejscu, ale w klasyfikacji utrzymali pierwszą lokatę. Płynną i szybką jazdą popisali się Konrad Sznajder i Tomasz Mroczek, odnotowali dziś trzeci i pierwszy czas przejazdu, co zapewniło im drugie miejsce. Tomek Baranowski i Grzegorz Konczak wygrali pierwszą sobotnią próbę, ale na drugim przejeździe zmieniali koło i spadli na najniższy stopień podium.
Czołowa trójka zawodników z Dacia Duster Elf Cup 2017 zajmuje odpowiednio 3,4 i 5. miejsce w grupie S2 Rajdowego Pucharu Polski Samochodów Terenowych.
Krzysztof Wicentowicz: Dziś mieliśmy trochę przygód, do tego zmienna pogoda i deszcz, który mocno ograniczał widoczność. Doganialiśmy motocykle i quady, co nas trochę blokowało. Na drugim oesie postanowiliśmy trochę przyspieszyć, ale jechaliśmy bardzo czysto. Kilkanaście kilometrów przed metą myśleliśmy, że stało się coś z tylnym zawieszeniem, okazało się, że to był kapeć, ale udało się dojechać do mety i odzyskać prowadzenie.
Konrad Sznajder: Wszystko super poszło, zgodnie z planem i mamy dobry wynik. Na drugim przejeździe trasa była mocno zniszczona, trzeba było bardziej uważać, nawet miałem wrażenie, że jedzie się dużo wolniej. Obyło się bez przygód co, mnie bardzo cieszy.
Tomasz Baranowski: Dziś jechało się bardzo dobrze, ale na samym początku złapaliśmy kapcia, który opóźnił nas o dobre 10 minut. Później musieliśmy przyspieszyć i udało się utrzymać miejsce na podium. Trasy na poligonie są świetne, dość szybkie, ale techniczne, miejscami kręte. Dzień zaliczamy do udanych.
Trasę bardzo zachwalali Wojtek Furman i Michał Augustyniak, którzy dziś jechali bez przygód. Jan Kozioł i Piotr Greguła zmieniali koło, a w Dacii Magdaleny Zając i Kazimierza Ruszela awarii uległa turbosprężarka. Największymi pechowcami okazali się Tadeusz Rzeżuchowski i Daniel Siatkowski. Przebili trzy opony i zameldowali się na mecie z przekroczonym limitem czasu. Z zawodów wycofała się załoga Michał Kidacki i Roman Kiciński.
Wśród motocyklistów, którzy dwukrotnie pokonywali odcinek o długości 140 km, trzy pierwsze miejsca dla zawodników Orlen Team (wszyscy na KTM Rally Replica). Poranny przejazd najszybciej pojechał Maciek Giemza przed Adamem Tomiczkiem. Na drugim okrążeniu riderzy przygotowujący się do rajdu Dakar zamienili się miejscami. Dwukrotnie trzeci był wracający po kontuzji Kuba Piątek. W generalce liderem jest Giemza z dziesięciosekundową przewagą nad Tomiczkiem. Trzeci jest Piątek.
– Wydawało mi się, że już na pierwszym okrążeniu trasa była bardzo wybita, dopóki nie wjechałem na drugie (śmiech). Po niewielkim deszczu i przejazdach samochodów była bardzo wyjeżdżona. Pierwszy przejazd w dobrym tempie, ale cały czas na pełnym luzie. To ma być mocny trening i nie podejmuję pełnego ryzyka. Mimo rozważnej jazdy zaliczyłem jedną wywrotkę, z której na szczęście szybko się pozbierałem. Mamy fajną, pozytywną rywalizację w teamie i napędzamy się wzajemnie. Plan na jutro to nie przewracać się, nie złapać kontuzji i robić swoje. Jedziemy na 99 proc., bo 100 proc. zostawiamy na Dakar – mówi Maciek Giemza.
W niedzielę ostatni dzień rajdu Orlen Baja Poland, podczas którego zawodnicy będą ścigać się na terenie gminy Dobra. Odcinki specjalne Krzekowo oraz Lubieszyn pokonają dwukrotnie i łącznie przejadą prawie 58 km.
Nieoficjalne wyniki w klasyfikacji Pucharu Świata Cross Country FIA rajdu po drugim dniu
1. Nasser al-Attiyah i Mathieu Baumel (Toyota Hilux) – 4:50.21 godz.;
2. Kuba Przygoński i Tom Colsoul (Mini John Cooper Works Rally) – strata 4.09 min.;
3. Bernhard ten Brinke i Stéphane Prévot (Toyota Hilux) – 12.35 min.;
4. Władimir Vasilyev i Konstantin Zilcow (Mini All4 Racing) – 16.14 min.;
5. Aron Domżała i Szymon Gospodarczyk (Toyota Hilux) – 17.58 min.;
6. Miroslav Zapletal i Bartosz Momot (Ford F-150 Evo) – 25.29 min.;
7. Nicolás Fuchs i Fernando Mussano (HRX Ford) – 33.29 min.;
8. Peter van Merksteijn i Pascal Maimon (Toyota Hilux) – 40.39 min.
Wyniki Dacia Duster Elf Cup 2017 po PS3
1. Krzysztof Wicentowicz i Bartłomiej Boba – 3:13.11 godz.;
2. Konrad Sznajder i Tomasz Mroczek – 3:17.12 godz.;
3. Tomasz Baranowski i Grzegorz Konczak – 3:23.43 godz.;
4. Wojciech Furman i Michał Augustyniak – 3:24.01 godz.;
5. Jan Kozioł i Piotr Greguła – 3:24.07 godz.;
6. Magdalena Zając i Kazimierz Ruszel- 6:20.24 godz.