Krzysztof Hołowczyc (Automobilklub Polski – Mini All4Racing) odniósł czwarte zwycięstwo w Baja Poland. Hołowczyc i jego nowy pilot Xavier Panseri wygrali trzy z czterech odcinków rajdu.
Drugie miejsce wywalczyli Adam Małysz i Rafał Marton (Toyota Hilux Overdrive), a trzecie Martin Kaczmarski i Tapio Suominen (Mini All4Racing). Ostatni odcinek tj. drugi przejazd próby Dobra (73 km) został odwołany z powodu niebezpiecznych warunków spowodowanych obfitymi opadami deszczu.
Zobacz także:
Zawodów nie ukończyli Władimir Wasiliew oraz Nasser Al-Attiyah zajmujący dwa pierwsze miejsca w klasyfikacji Pucharu Świata FIA. Markowi Dąbrowskiemu i Jackowi Czachor (Automobilklub Polski – Toyota) przypadła czwarta pozycja.
Motocyklista Orlen Team i Automobilklubu Polski, Kuba Przygoński ukończył Baja Poland na drugim miejscu.
Do niedzielnej rywalizacji nie przystąpił Tadek Błażusiak debiutujący w tym rajdzie za kierownicą samochodu. Kierowca Orlen Team miał wczoraj problemy z układem hamulcowym i nie ukończył odcinka specjalnego.
Rywalizację Pucharu Polski Rajdów Baja zwyciężył motocyklista Akademii Orlen Team Paweł Szymkowski, który był lepszy o 2.16 min. od swojego kolegi z zespołu – Maćka Giemzy. Podium uzupełnił Sebastian Kałużny.
POWIEDZIELI NA MECIE
Kuba Przygoński: Nie byłoby problemu gdybyśmy mieli wyjechać na drugą dzisiejszą próbę. Dla nas motocyklistów pogoda nie miała większego znaczenia. Z tego co widziałem miałem czas przejazdu lepszy od najszybszego samochodu o kilka minut. Trochę szkoda, gdyż nadrabiałem stratę i miałem nadzieję stanąć na najwyższym stopniu podium. Drugie miejsce jest jednak również świetne w kontekście mojego powrotu do sportu po kontuzji.
Krzysztof Hołowczyc (Lotto Team – Automobilklub Polski): Cieszę się, że po raz kolejny udało mi się wygrać Baja Poland i dostarczyć polskim kibicom tylu pozytywnych emocji. Jestem zachwycony, że początek mojej współpracy z doskonale znanym rajdowym kibicom w Polsce, Xavier’em Panseri wypadł tak świetnie. Mam nadzieję, że wkrótce potrenujemy jeszcze trochę na pustyni, tak by wspólnie móc wystartować w przyszłorocznym Dakarze. Wielkie brawa i słowa uznania dla mojego ucznia Martina Kaczmarskiego, który jest przecież bardzo młodym zawodnikiem i wciąż nabiera jeszcze doświadczenia, a już po raz drugi w tym sezonie uplasował się na podium rajdu w Pucharze Świata. Bardzo szybko i mądrze jechali również Adam Małysz i Marek Dąbrowski. A rajd był naprawdę ciężki – Vladimir Vasiliev i Nasser Al- Attiyah, którzy zajmują dwie pierwsze lokaty w klasyfikacji sezonu nie zdołali go ukończyć, podobnie jak wielu innych zawodników. Dobrze, że organizatorzy podjęli decyzję odwołując ostatni odcinek. Na trasie panowały bardzo trudne, zdradliwe warunki. W wielu momentach nie miałem prawie żadnej kontroli nad samochodem, nawet mimo bardzo niskiej prędkości. Wielu zawodników lądowało w rowach, czy spadało ze skarp, a chyba nie o to chodzi w tym sporcie. Myślę, że FIA powinna się zastanowić nad kwestią dostępnych dla kierowców priorytetowych opon na takie rajdy. Nie da się przejechać całej trasy na jednym rodzaju ogumienia, bez względu na panujące warunki na trasie. Przy tej mocy, jaką mają dzisiejsze samochody właściwa opona ma niesamowite znaczenie. Dla mnie ten rozegrany w deszczu i błocie niedzielny odcinek był bardzo trudny. Ukończyłem go, bo tam gdzie sytuacja tego wymagała jechałem bardzo wolno, żeby tylko utrzymać swoje ponad dwutonowe auto na drodze, przez co nie było mowy o jakiejkolwiek radości z jazdy. Mój najgroźniejszy rywal, słynny Nasser Al. Attiyah chyba nie wytrzymał tego rajdu psychicznie. Po pierwszym odcinku specjalnym był święcie przekonany, że będzie nam dość łatwo odjeżdżał. I nagle po długim, 192- kilometrowym Drawsku znalazł się za mną i miał świadomość, że musi sporo przyspieszyć, czego konsekwencją było wypadnięcie z trasy i nieukończenie rajdu. Mimo niezwykle trudnych warunków rajd ułożył się bardzo dobrze dla Polaków. Czułem ogromną dumę móc stanąć na podium całkowicie opanowanym przez polskich kierowców i wysłuchać Mazurka Dąbrowskiego. Chce także serdecznie pogratulować i podziękować organizatorom. Po raz kolejny udowodnili, że potrafimy w Polsce stanąć na wysokości zadania i zorganizować rajd na światowym poziomie.
Martin Kaczmarski (Lotto Team): Ostatni dzień nikogo nie rozpieszczał. Ślisko, grząsko, niebezpiecznie. Udało nam się jednak z Tapio dojechać do mety. Trzecie miejsce na Baja Poland to dla mnie ważny wynik, tym bardziej, że zdobyty w Polsce, dla polskich kibiców.
Adam Małysz: Na odcinku specjalnym było jedno wielkie lodowisko. Na szutrowych oponach na błocie w zasadzie nie byliśmy w stanie trzymać linii, którą chcieliśmy. Z pomiaru czasów, jakie uzyskaliśmy wynika jednak, że nie było najgorzej. Jest pudło i to niesamowicie cieszy.
Marek Dąbrowski: Świetny trening, kolejne OS-owe kilometry za nami i pozyskane nowe doświadczenie. Rajd odbył się w zmiennych warunkach pogodowych, ale to dobrze, ponieważ musimy przed Dakarem ćwiczyć w każdych warunkach. Celowaliśmy w poprawę zeszłorocznego drugiego miejsca, niestety nie udało się, ale wywozimy kolejne punkty do Pucharu Świata i to jest najważniejsze.
Małgorzata Kosińska (RMF4rt): Bardzo się cieszę z wygranej. W ubiegłym sezonie zajęliśmy trzecie miejsce, w tym sezonie drugie a może w następnym będzie pierwsze. Dzisiaj trasa była bardzo wymagająca i bardzo ciężka. Zresztą było to widać po tym, jak organizatorzy odwołali ostatni OS. Jesteśmy po tym odcinku specjalnym bardzo zmęczeni ale też zadowoleni, bo trasa była ciekawa i troszkę trudniejsza czyli podnosząca kwalifikacje.
Andrzej Derengowski: Trasa była ciężka i trudna, bardzo śliska. W zasadzie na każdym kroku czekały na nas niespodzianki. Bardzo ładnie o tym powiedział Krzysiu Hołowczyc, że aż nie mógł uwierzyć w to, że jadąc 3 km/h nie mógł utrzymać się w drodze. Faktycznie taka ona była. Ale my mamy chyba dobrą taktykę, sprawdzoną: staramy się przede wszystkim dopasować do warunków, w których dane jest nam jechać. No i tu też oceniliśmy wszystko szybko, schyliliśmy głowy i dowieźliśmy wynik do mety.
Krzysztof Biegun (RMF4rt): Bardzo się cieszę, że dojechaliśmy. Mimo problemów stanęliśmy na podium, także jesteśmy przeszczęśliwi. To wzbudza nadzieję na kolejne rajdy, ale cieszymy się też z tego co jest teraz. Będziemy trenować i starać się, żeby nie spaść niżej a jak będzie coś wyżej, to będzie naprawdę świetnie.
Aleksandra Kujawa: To nasz pierwszy rajd w Mistrzostwach Polski. Jesteśmy zadowoleni z wyniku ale bardzo żałujemy, że ostatnia pętla została odwołana. Trasy były techniczne, czyli coś co lubimy najbardziej. Jechało nam się świetnie.
Klaudia Podkalicka (otoMoto Team): Jestem przede wszystkim bardzo zadowolona z całego weekendu rajdowego, ponieważ w tym roku była to dopiero moja druga impreza. Trzymałam solidne tempo i dosyć szybko oswoiłam się z rajdówką, która bardzo różni się od mojego poprzedniego Pajero. To wszystko powoduje, że jestem bardzo szczęśliwa. Z jednej strony jest mi także przykro, że rajd Baja Poland zakończył się wcześniej, to wszystko już za mną. Mógłby potrwać jeszcze parę dni. To jest motorsport, na pogodę nikt z nas nie ma wpływu, nawet organizatorzy. To była wspaniała impreza dla naszego zespołu! Podium w Pucharze Świata z Piotrem zdobywamy po raz drugi w Szczecinie. Współpraca w rajdówce nam się układa i planujemy kolejne starty. Dziękuję wspaniałym kibicom, którzy byli wierni i bardzo mocno kibicowali oraz partnerom – otoMoto.pl, e-pajero – za wsparcie, którym obdarzają mnie od lat. R Team – Ralliart Off-Road Team Italy za profesjonalne przygotowanie rajdówki! Jestem pozytywnie nastawiona po starcie w Pucharze Świata i mam wielką nadzieję, że jeszcze będę miała okazję walczyć w tym sezonie.
WYNIKI
Samochody Puchar Świata FIA klasyfikacja końcowa
1. Krzysztof Hołowczyc i Xavier Panseri (Mini All4 Racing) – 5:33.06 godz.;
2. Adam Małysz i Rafał Marton (Toyota Hilux) – strata 5.07 min.;
3. Martin Kaczmarski i Tapio Suominen (Mini All4 Racing) – 9.50 min.;
4. Marek Dąbrowski i Jacek Czachor (Toyota Hilux) – 13.11 min.;
5. Miroslav Zapletal i Maciej Marton (H3 Evo VII) – 1:31.33 godz.;
6. Jurij Sazanow i Arsłan Sachimow (H3 Evo) – 1:31.37 godz.;
7. Stephan Schott i Holm Schmidt (Mini All4 Racing) – 1:32.11 godz.;
8. Tomáš Ouředníček i Pavel Vaculik (H3 Evo I) – 1:32.27 godz.;
9. Károly Fazekas i Albert Horn (BMW X6 RR) – 1:42.41 godz.;
10. Andriej Nowikow i Władimir Nowikow (G-Force Proto New Line) – 1:42.56 godz.
Motocykle Puchar Świata FIM klasyfikacja końcowa
1. Adrien Maré (Yamaha YZ 450) – 5:45.04 godz.;
2. Jakub Przygoński (KTM 450 EXC) – strata 3.23 min.;
3. Piotr Krasuski (KTM 450 EXC) – 24.00 min.;
4. Alessandro Ruoso (Yamaha YZ 450) – 3:42.30 godz.;
5. Alex Zanotti (TM DKT 450) – 7:21.12 godz.
Fot.: Paweł Roslon, Wojtek Rytel