Honorowym startem przed Areną Szczecin rozpoczął się Rajd Baja Poland 2014 będący ósmą tegoroczną rundą Pucharu Świata FIA w Rajdach Terenowych oraz czwartą w tym sezonie eliminacją Pucharu Świata FIM.
ół godziny później zawodnicy wystartowali do pierwszej próby – liczącego zaledwie 8 km Superoesu Szczecin zlokalizowanego w pobliżu Rally Fan Parku, gdzie znajduje się park serwisowy.
Zobacz także:
Wśród motocyklistów zdecydowanie najlepszy czas osiągnął powracający po kontuzji Kuba Przygoński, który mimo niegroźnego upadku o ponad 16 sekund wyprzedził włoskiego zawodnika Alessandro Rusou. Kierowca Automobilklubu Polski uzyskał lepszy czas od kierowców samochodów.
Liderem klasyfikacji wśród załóg rywalizujących w Pucharze Świata FIA w Rajdach Terenowych został Nasser Al-Attyiah (Toyota Hilux Overdrive), który aż o 17 sekund wyprzedził drugiego w klasyfikacji Krzysztofa Hołowczyca po raz pierwszy jadącego z trzykrotnym rajdowym mistrzem Polski, Xavierem Panserim. Trzeci czas należał do Martina Kaczmarskiego (także Mini All4Racing), czwarty do Marka Dąbrowskiego (Toyota Hilux), a piaty do Adama Małysza (Toyota Hilux).
Tadeusz „Taddy” Błażusiak był dziesiąty wśród motocyklistów, a w klasyfikacji kierowców quadów pierwszym liderem został Kamil Wiśniewski (Yamaha Raptor).
Jutro rajd przenosi się na poligon do Drawska Pomorskiego. Łączna długość odcinków specjalnych dla zawodników zgłoszonych w Pucharze Świata FIA (samochody) oraz FIM (motocykle) wynosi 384 kilometry. W sobotę na trasę rywalizacji wyjadą również zawodnicy Akademii ORLEN Team zgłoszeni w Pucharze Polski w Rajdach Baja. Młode talenty walczące o miejsce w zespole mają łącznie do pokonania 188 kilometrów.
WYPOWIEDZI PO SUPEROESIE
Kuba Przygoński: Pierwsze kilometry po długiej przerwie są już za mną. To wspaniałe uczucie, ponieważ powrót do formy po wypadku kosztował mnie dużo wysiłku. Na odcinku specjalnym nie obyło się oczywiście bez przygód. Trasa przechodziła z szutru w betonowe płyty, tam najechałem z trochę zbyt duża prędkością i uśliznęło mi się przednie koło. Na szczęście tylko delikatnie zahaczyłem łokciem o glebę, szybko się pozbierałem i dojechałem do mety jako pierwszy.
Nasser Al-Attiyah: Ten odcinek to świetna rozgrzewka przed jutrzejszym ściganiem. Na trasie było sporo głębokich kolein, więc starałem się być bardzo ostrożnym zwłaszcza w zakrętach. Chciałem po prostu wykonać dobrą robotę na tych 8 kilometrach. Wygraliśmy z Hołkiem o 17 sekund, więc jestem bardzo zadowolony, bo Krzysztof zna tu każdy kamień.
Krzysztof Hołowczyc (Automobilklub Polski): Myślę, że Nasser zaryzykował i poszedł każdy zakręt pełną bombą. Taka jazda zawsze wiąże się z sporym ryzykiem dachowania. Ja nie chciałem podejmować takiego ryzyka. Stąd taka różnicą między nami. Średnio mi się to podoba, ale jutro rajd zaczyna się od nowa. Jak się przegrywa 17 sekund to się chce jechać do domu, a tu trzeba jechać dalej. Zwłaszcza, że ja naprawdę nie pojechałem wolno.
Martin Kaczmarski (Lotto Team): Wymarzone otwarcie Rajdu Baja Poland. To na razie pierwsze kilometry, prawdziwa walka rozegra się dopiero jutro i w niedzielę, ale trzecia pozycja po Prologu daje mi możliwość wyboru dobrej pozycji startowej w sobotę.
Marek Dąbrowski (Automobilklub Polski): Trochę mnie wyhamowały koleiny. Dzisiaj w zasadzie sprawdzaliśmy ustawienia auta przed jutrzejszą walką. To był przedsmak tego co będzie się działo jutro .
Jacek Czachor: Marek przejechał trasę wcześniej na motorowerze i pamiętał wszystkie zakręty. Prolog był w zasadzie dla publiczności i po to by ustalić kolejność startową na jutro. My wywalczyliśmy dokładnie taką jaką chcieliśmy i jutro ruszamy do walki.
Adam Małysz (Orlen Team): Zaskoczyli nas organizatorzy, ponieważ postanowili odwrócić kolejność startową. Na trasę wyjechaliśmy jako jedna z ostatnich załóg. Nawierzchnia była niesamowicie rozjeżdżona. Koleiny były tak głębokie, że można w nich było utopić auto. Ale daliśmy radę i mamy dobra pozycję.
Rafał Marton: Na prologu nie można zbyt dużo zyskać, a można przegrać cały rajd. Już cieszymy się na myśl o jutrzejszych odcinkach specjalnych, które zostaną rozegrane w okolicach Drawska Pomorskiego. Bardzo lubimy jeździć na tamtejszym poligonie i mamy apetyt na dobry wynik.
Mirosław Zapletal: Wszystko w porządku. Odcinek przebiegł bez żadnych problemów.
Tadek Błażusiak: Odczucie przed startem było fantastyczne i niczym się nie różniło od tego, które towarzyszy zazwyczaj moim startom na motocyklu. Później również jest podobnie, ponieważ trzeba maksymalnie cisnąć, trzymać dobra linię i jechać jak najlepiej. Trochę straciliśmy na asfaltowej partii, nie wiedzieliśmy jak nasze opony trzymają i zahamowaliśmy o wiele za wcześnie. Później nadrobiliśmy, przed samą metą dogoniliśmy poprzedzająca nas załogę i ona nas również lekko spowolniła, ale jest miejsce w dziesiątce, co oznacza dobra pozycję startową na jutro.
Klaudia Podkalicka: Dla mnie ten pierwszy odcinek to swego rodzaju przetarcie. Pewnego rodzaju testy, których nie miałam zbyt wiele przed rajdem. Było ślisko, ale myślę, że jechałam dość szybko.
WYNIKI PROLOGU
Samochody Puchar Świata FIA
1. Nasser al-Attiyah i Matthieu Baumel (Toyota Hilux) – 6.42,6 min.;
2. Krzysztof Hołowczyc i Xavier Panseri (Mini All4 Racing) – strata 17,0 sek.;
3. Martin Kaczmarski i Tapio Suominen (Mini All4 Racing) – 20,8 sek.;
4. Marek Dąbrowski i Jacek Czachor (Toyota Hilux) – 22,8 sek.;
5. Adam Małysz i Rafał Marton (Toyota Hilux) – 22,9 sek.;
6. Władimir Wasiliew i Konstanton Żilcow (Mini All4 Racing) – 29,5 sek.;
7. Piotr Beaupré i Jacek Lisicki (BMW X3 CC) – 30,1 sek.;
8. Bernhard ten Brinke i Tom Colsoul (Toyota Hilux) – 31,7 sek.;
9. Miroslav Zapletal i Maciej Marton (H3 Evo VII) – 35,8 sek.;
10. Tadeusz Błażusiak i Edouard Boulanger (Toyota Hilux) – 38,5 sek.
Motocykle Puchar Świata FIM
1. Jakub Przygoński (PL) KTM 450 EXC) – 6.41,4 min.;
2. Alessandro Ruoso (I) Yamaha YZ 450) – 16,3 sek.;
3. Adrien Maré (F) Yamaha YZ 450) – 18,2 sek.;
4. Alex Zanotti (I) TM DKR 450) – 35,4 sek.;
5. Piotr Krasuski (PL) KTM 450 EXC) – 56,6 sek.
Fot.: Wojtek Rytel