Podczas inaugurującego tegoroczną edycję Baja Poland Superoesu doszło do bezprecedensowej sytuacji w rajdach typu cross-country. Zarówno Krzysztof Hołowczyc, jak i reprezentujący Argentynę Federico Villagra na trasie liczącej 11,42 km uzyskali identyczny czas (11.02.0).
Tym samym przed dziejszą wizytą na Poligonie Drawskim 6. tegoroczna runda Pucharu Świata Cross-Country miała dwóch liderów. Równo 9 sekund do Polaka i Argentyńczyka straciła wenezuelska załoga Coffaro i Meneses.
Zobacz także:
SPORT
BAJA POLAND 2013: REKORDOWA OBSADA – WYGRA HOŁEK?
BAJA POLAND 2013: KACZMARSKI W MINI ALL4 RACING
BAJA POLAND 2013: NOWE TRASY, SILNA OBSADA
Na czwartym miejscu uplasowali się Adam Małysz z Rafałem Martonem, a 8 sek. za nimi linię mety osiągnął Miroslav Zapletal pilotowany przez syna Rafała Martona, Macieja. Dobry początek w swoim debiucie za kierownicą Mini All4 Racing miał Martin Kaczmarski, który na mecie szczecińskiego Superosu uplasował się na 7. pozycji z stratą 49 sek do zwycięzców.
To była jedynie rozgrzewka przed właściwą rywalizacją. W sobotni poranek zawodnicy startujący w Baja Poland 2013 udali się ponad 100 km na wschód w rejon Poligonu Drawskiego, gdzie odbędą się dwa przejazdy 165-kilometrowego odcinka specjalnego.
POWIEDZIELI
Krzysztof Hołowczyc i Andreas Schulz (Mini All4Racing – Automobilklub Polski): Zaliczyłem jedno złe lądowanie, trochę za szybko najechałem na przeszkodę i aż mi się gwiazdki przed oczami pokazały. Oes był bardzo fajny, choć było dość grząsko i niewiele było widać, ponieważ zostało trochę kurzu po quadach. Samochód spisuje się dobrze, silnik mocno ciągnie. Jest dobrze.
Nunzio Coffaro i Daniel Meneses (Toyota Hilux Overdrive): Było pełno kurzu. Przydałyby się większe odstępy między startującymi samochodami. Było bardzo grząsko.
Miroslav Zapletal i Maciej Marton (H3 Evo): Pierwszy odcinek to była tylko rozgrzewka. Wszystko było w porządku. Nie mieliśmy problemów z widocznością.
Adam Małysz i Rafał Marton (Toyota Hilux Overdrive): Było sporo kolein i skoków. To był bardzo widowiskowy odcinek i dobra rozgrzewka przed jutrem. Na tym rajdzie jest wszystko – kamienie, żwir, szutry – pod tym względem Baja Poland jest bardzo specyficzna. Ale na pewno chcemy eliminować błędy i skupić się na jak najbardziej zadowalającym wyniku.
Byliśmy dzisiaj na mecie jedną z pięciu najlepszych załóg, więc automatycznie uzyskaliśmy możliwość wybrania sobie dogodnej pozycji startowej na jutro. Pojedziemy w najszybszej grupie i nie będziemy musieli jechać w kurzu słabszych zawodników. Bardzo się z tego cieszę, ponieważ jest to wyjątkowo ważne nawet w kontekście ostatecznych wyników.
Leonid Ogorodnikov i Anton Nikolaev (Toyota Hilux Overdrive): To był bardzo trudny odcinek, czasami zatrzymywałem się w piachu. Wiem, że mogło być lepiej.
Jerome Pelichet i Eugenie Decre (Toyota Hilux Overdrive): Jestem średnio zadowolony, było trudno, samochód działa znakomicie, to mój pierwszy start w rajdzie baja. Ciężko mi jest się przyzwyczaić.
Federico Villagra i Jorge Perez Companc (Mini All4 Racing): Droga była mocno zniszczona. To moje pierwsze kilometry w tym samochodzie i w ogóle w rajdzie terenowym. Już dzisiaj wiele się nauczyłem.
Włodzimierz Grajek i Piotr Brakowiecki (SAM 3.0 TD MRT): Wszystko jest w porządku, trochę się kurzyło, ale jedziemy dalej.
Martin Kaczmarski i Bartłomiej Boba (MINI All4 Racing): Czuję wielką ekscytację tym, że mogę jeździć MINI w kolejnych rajdach. Jestem zaszczycony, że będę pierwszym Polakiem, poza Krzysztofem Hołowczycem, który wystartuje samochodem, który zwyciężył dwa poprzednie Dakary. Podczas testów w Maroko mogłem przekonać się, że prowadzenie MINI to świetne uczucie. Auto doskonale się prowadzi, jest szybkie, zwrotne i ma dobre zawieszenie. Do tego doskonały 3 litrowy diesel z 2 turbinami, który daje naprawdę dobre rezultaty. Już nie mogę doczekać się debiutu za kierownicą MINI. Cieszę się, że zbiegło się to akurat z moim pierwszym startem w tym roku w Polsce, w szczecińskim Baja Poland. Bardzo lubię starty w naszym kraju, panuje na nich doskonała atmosfera. Wierzę, że dzięki temu uda mi się dojechać na wysokiej pozycji.
Marek Dąbrowski i Jacek Czachor (Toyota Hilux Overdrive – Orlen Team, Automobilklub Polski): Jesteśmy bardzo zadowoleni z wyniku, choć prolog nie należał do najłatwiejszych. Niestety jechaliśmy w kurzu słabszych ekip, ponieważ mieliśmy dość odległą, 14. pozycję startową. Na szczęście udało nam się przybliżyć do czołówki i dziś wystartujemy już za Miroslavem Zapletalem, dobrym zawodnikiem, za którym powinno nam się sprawnie jechać.
Przez słabą widoczność bardzo dzisiaj ryzykowaliśmy. Do 10. miejsca załogi samochodowe startowały co dwie minuty, od dziesiątego – co minutę. To sprawiło, że bardzo szybko dogoniliśmy kilka ekip i jechaliśmy praktycznie z zerową widocznością. W tych warunkach chcieliśmy wskoczyć jedynie do pierwszej dziesiątki, a udało się nawet na 6. miejsce. Bardzo się cieszę się z tego wyniku!