Rajd Baja Inter Cars zakończył tegoroczną rywalizację o tytuły Rajdowych Mistrzostw Polski Samochodów Terenowych oraz w Pucharze Polski. Zawody okazały się bardzo trudna próbą dla zawodników i ich aut.
Wydarzeniem, które towarzyszyło zmaganiom była prezentacja rajdowej Dacii Duster. Jak informowaliśmy – w przyszłym roku planowany jest markowy puchar, który bardzo uatrakcyjni zmagania.
Zobacz także:
DACIA DUSTER CUP – NOWY PUCHAR RUSZY W 2017 ROKU (ZAPISY)
Na czele klasyfikacji generalnej Mistrzostw Polski w Baja Inter Cars zameldowała się załoga Włodzimierz Grajek i Piotr Brakowiecki.
– Udało się wygrać! Miałem naprawdę dużo szczęścia, choć pojawiały się wątpliwości, bo nie uniknęliśmy awarii i leżeliśmy na boku. Trochę gubiliśmy się na trasie, ale nie tylko my mieliśmy z tym problem – mówił na mecie kierowca.
Pozostałe stopnie podium uzupełniły załogi z grupy TH: Aleksander Szandrowski i Rafał Płuciennik oraz Krzysztof Antończak i Andrzej Mańkowski.
Zagorzała rywalizacja toczyła się też w gronie aut seryjnych (T2). Ostatecznie zwycięsko wyszedł z niej Grzegorz Szwagrzyk.
– Było bardzo trudno. Sobotnie odcinki – choć dłuższe – były przyjazne dla zawodników, niedzielne już mniej stwierdził doświadczony zawodnik.
– Cieszymy się, że jesteśmy na mecie. Mimo, że nic nie poszło według pierwotnych planów, jestem z rajdu zadowolony. Niestety, nie spełniliśmy naszego celu na ten sezon: nie zdobyliśmy mistrzostwa Polski w grupie T2 – stwierdził Robert Kufel, który zajął trzecie miejsce.
W klasyfikacji Rajdowego Pucharu Polski Samochodów Terenowych triumfował, mimo nieco gorszych wyników w niedzielę, duet Jakub Jęch i Łukasz Kujbida, na drugim miejscu znaleźli się Soboń i Jeneralski. Podium uzupełnił Adam Bomba
– Bardzo fajnie, szybko. Tylko pierwszy niedzielny odcinek okazał się przygotowany bardziej pod auta przeprawowe niż cross country – powiedział ten ostatni.
Za sprawą ogłoszonej tuż przed rajdem inicjatywy Dacia Duster Cup 2017 zawodnicy i kibice gorąco zainteresowali się jadącym w rajdzie Dusterem.
– Praktycznie cały rajd przejechaliśmy bez żadnych problemów, tylko w niedzielę mieliśmy małą awarię. Auto daje sobie radę w dosyć wymagającym terenie. Puchar Dacii to super pomysł na przyszły rok, dla tych, którzy chcą spróbować sił w cross country a nie mają dużych budżetów. Można się fajnie bawić za rozsądne pieniądze. Projekt może się przyczynić do rozwoju tego sportu – opowiadał utytułowany i doświadczony pilot, Maciej Marton.
W kategorii Moto Pucharu Polski w Rajdach Baja cały rajd świetnie pojechał Krzysztof Jarmuż. Quadem napędzanym na jedną oś najszybciej trasę pokonał Adrian Janik, zaś wśród cięższych maszyn, z napędem 4×4, triumfował Arkadiusz Lindner.
– Rajd fajny, dobrze przygotowany, trasy wymagające. Wszystko było super poza końcówką rajdu, kiedy nasz dobry kolega uległ wypadkowi. W sezonie zachowałem drugie miejsce, bardzo chciałem awansować, ale nie udało się. Na szczęście podium uzupełnił w tym roku mój brat Radosław – komentował Arkadiusz Lindner.
– Na przygotowanie sprzętu przed rajdem poświęciliśmy tyle czasu, ile trzeba. To ostatnia, bardzo wymagająca runda, gdzie nie ma miejsca na błędy. Udało nam się uzyskać i utrzymać pozycję lidera, dzięki czemu w klasyfikacji sezonu również mamy pierwsze miejsce – stwierdził Mateusz Budziło (startował z Tomaszem Walochem w roli pilota), zwycięzca kategorii UTV.
Sezon w RMPST i Pucharze Polski zakończył się. Mistrzów poznaliśmy na razie nieoficjalnie – końcowe klasyfikacje musi zatwierdzić GKSS PZM.