Gdy zwracamy się o pomoc do samochodowego assistance, najwcześniej potrzebujemy i oczekujemy holowania. Jest ono najczęściej świadczoną usługą w takich przypadkach.
Średni dystans, jaki niesprawne auta pokonują na lawetach w ramach ubezpieczenia, wynosi 61 km.
Zobacz także:
Obliczyło to towarzystwo ubezpieczeń Compensa na podstawie ok. 28 tys. holowań przeprowadzonych od początku 2018 do końca I połowy 2019 roku. Holowane pojazdy przebyły łącznie 2,24 mln km. Średni czas oczekiwania na pomoc wynosi poniżej 30 minut.
– Wiedza, że w ramach assistance można skorzystać z lawety, jest w zasadzie powszechna wśród kierowców. Wielu z nich wręcz utożsamia assistance z holowaniem i świadomie pyta o pomoc drogową przy zakupie polis OC i AC. Trudno się temu dziwić. Zebrane przez nas statystyki dobrze obrazują skalę popytu na holowanie na polskich drogach – mówi Rafał Mosionek, Zastępca Prezesa Zarządu Compensa TU S.A. Vienna Insurance Group, odpowiedzialny w firmie za obszar likwidacji szkód.
Powyższe statystyki warto uzupełnić o dane dotyczące innego podstawowego elementu samochodowego assistance – usunięcia awarii na miejscu zdarzenia. W ten sposób, a więc bez konieczności wzywania lawety, udaje się zakończyć prawie 30 proc. zgłaszanych spraw.
Jak działa holowanie w assistance?
Naprawa samochodu na miejscu zdarzenia wchodzi w skład assistance niezależnie od wybranego wariantu ochrony. Z holowaniem jest inaczej. Przy wyborze ubezpieczenia należy zweryfikować, czy pomoc drogowa przyjedzie np. tylko po wypadku, czy również w razie awarii. Sprawdzić także
Ubezpieczyciele stosują tzw. limity holowania, a więc określają dla poszczególnych wariantów assistance, do jakiego miejsca i na jaką odległość zostanie przewieziony niesprawny pojazd.
– W bazowym wariancie ubezpieczenia pojazd jest holowany np. tylko do najbliższego warsztatu. Przy wyższych wariantach holowanie może odbyć się do miejsca wskazanego przez właściciela samochodu, ale jest ograniczone limitem kilometrów np. w Polsce do 200 km czy 500 km za granicą. W najwyższej opcji assistance można spodziewać się zniesienia limitu na terenie całego kraju oraz bardzo dużego zasięgu holowania poza Polską. Kierowcy muszą więc dopasować dostępne możliwości do swoich potrzeb – tłumaczy Rafał Mosionek z Compensy.
należy, jak daleka może być podróż na lawecie.
Jeżeli wariant assistance dopuszcza wsparcie świadczone za granicą, z holowania można korzystać w niemal całej Europie.
Pomoc obejmuje przeważnie zdarzenia powstałe na terytorium Polski oraz pozostałych państw należących do Unii Europejskiej oraz Albanii, Andory, Białorusi, Bośni i Hercegowiny, Czarnogóry, Islandii, Lichtensteinu, Macedonii, Mołdawii, Monako, Norwegii, Rosji (część europejska), San Marino, Serbii, Szwajcarii, Turcji (część europejska), Ukrainy i Watykanu.
– Warto wiedzieć, że usługi assistance w coraz większym stopniu oparte są na technologii. Dzięki niej pomoc może być sprawnie świadczona nawet wtedy, gdy klient ma problem z precyzyjnym wskazaniem, gdzie się znajduje. To częsta sytuacja na autostradach i drogach ekspresowych. Wówczas przydaje się geolokalizacja. Przy jej użyciu w Compensie lokalizujemy już ok. 20 proc. klientów. Z kolei 85 proc. kierowców śledzi dojazd lawety na wirtualnej mapie dzięki sygnałowi GPS – dodaje Rafał Mosionek.