Dwie samochodowe załogi Orlen Team oraz Automobilklubów Polski i Rzemieślnik – Marek Dąbrowski i Jacek Czachor oraz Kuba Przygoński z nowym pilotem Tomem Colsoulem będą reprezentować Polskę w pustynnym rajdzie Abu Dhabi Desert Challenge.
W rajdzie Abu Dhabi Desert Challenge wezmą też udział inne polskie załogi samochodowe: Robin Szustkowski i Jarosław Kazberuk, Aron Domżała i Szymon Gospodarczyk, Maciej Domżała i Bartłomiej Boba oraz quadowiec Rafał Sonik.
Zobacz także:
ABU DHABI DESERT CHALLENGE 2015
Jarek Kazberuk i Robert Szustkowski rozpoczną walkę w Pucharze Świata FIA w grupie T2. Jak zapewniają, mają do dyspozycji mocno ulepszony samochód i celują w czołową piątkę. Skład Orlen Team uzupełnia motocyklista Kuba Piątek, dla którego rajd w Zjednoczonych Emiratach Arabskich będzie pierwszą rundą tegorocznych eliminacji Mistrzostw Świata FIM.
Na starcie drugiej rundy eliminacji Pucharu Świata FIA zobaczymy czołówkę najlepszych kierowców cross country na świecie. Listę startową pierwszego pustynnego rajdu w tym sezonie otwiera Rosjanin Vladimir Vasiliev, który tegoroczne zmagania w cyklu rozpoczął od udziału w zimowym rajdzie Baja Russia Northern Forest. Tuż za nim zdobywca Pucharu Świata Katarczyk Nasser Al-Attiyah, którego podczas rajdu zobaczymy za kierownicą Toyoty Hilux.
– Walczymy o pierwszą dziesiątkę, chociaż lista startowa tegorocznej edycji Desert Challenge jest bardzo silna. Aż sześć załóg z czołówki zdecydowało się na MINI, które w ostatnich latach zdominowały Puchar Świata. W Abu Dhabi wystartujemy nową generacją Toyoty Hilux. W porównaniu do Dakaru modyfikacji został poddany silnik – mniejszy, zgodny z wymogami FIA – powiedział Marek Dąbrowski.
– Przed nami pięć dni rywalizacji na trudnym technicznie terenie. Chcemy przejechać rajd w równym tempie i bez niespodzianek na trasie. Ostatnie dni przed startem poświęciliśmy na testy i zapoznanie się z wydmami. Jesteśmy dobrze przygotowani i gotowi do walki o punkty w klasyfikacji Pucharu Świata. Jest o co rywalizować, ponieważ punkty będą liczyć się podwójnie w stosunku do rajdów typu baja – dodał Jacek Czachor.
W drugiej polskiej załodze zmiana na prawym fotelu. Nowym pilotem Kuby Przygońskiego z Automobilklubu Polski jest doświadczony Tom Colsoul.
– Mój pierwszy start samochodem w Abu Dhabi Desert Challenge pojadę z nowym pilotem – Belgiem Tomem Colsoulem. To doświadczony nawigator, którego znam z Dakaru i z wcześniejszych rajdów. Zmiana pilota podyktowana jest chęcią szybszej nauki oraz rozwoju. Przed nami kilka ważnych startów w Pucharze Świata, to będzie dla mnie najlepszy trening i szansa na zdobycie cennego doświadczenia. Głównym celem pozostaje przyszłoroczny Dakar, do którego chcę być optymalnie przygotowany – powiedział Kuba Przygoński.
Z kolei dla absolwenta Akademii Orlen Team – Kuby Piątka – wieloetapowy rajd jest pierwszym sprawdzianem w tegorocznych Mistrzostwach Świata FIM. Wśród jego konkurentów znajdują się: Sam Sunderland, Pablo Quintanilla i zwycięzca tegorocznego Dakaru Australijczyk Toby Price. Z numerem 36 pojedzie drugi Polak w stawce motocyklistów – Paweł Stasiaczek.
– Po wyczerpującym Dakarze miałem dwa tygodnie przerwy, potem wróciłem do intensywnych treningów w Polsce. Przez ostatni miesiąc przygotowywałem się na w Hiszpanii i w Abu Dhabi. To mój drugi sezon w stawce najlepszych zawodników cross country. Po sukcesach w kategorii juniorów, w tym roku chcę nawiązać walkę z czołówką. W Abu Dhabi liczę na dobry występ i pierwsze punkty w sezonie – powiedział Kuba Piątek.
Przed rokiem, duet Szkoły Mistrzów Lotto rozpoczął sezon w tradycyjnym składzie: Jarek Kazberuk i Robin Szustkowski. Potem, podczas kolejnej rundy, Sealine Cross- Country Rally w Katarze, miejsce syna w kabinie Raptora zajął jego ojciec Robert.
– W tym roku zamieniliśmy kolejność. Ja pojadę w Abu Dhabi, a Robin w Katarze. On będzie dla mnie przewodnikiem teraz, a ja dla niego za dwa tygodnie. Samochód został bardzo dobrze przygotowany. Wprowadziliśmy liczne modyfikacje i wyeliminowaliśmy usterki z ubiegłego sezonu. Mamy nadzieję, że wszystko co miało się dziać już się wydarzyło, a teraz będziemy już w miarę czysto pokonywać kolejne etapy. Zmieniliśmy też taktykę jazdy. Ford może wytrzymać tylko określone tempo i warunki. Nie jest w stanie konkurować z samochodami z grupy T1 i ma swój rytm życia. My już ten rytm zrozumieliśmy, więc teraz będziemy dostosowywać się do niego. A nie odwrotnie. Zostaliśmy wysoko rozstawieni, bo na 19. pozycji i trzeciej w T2. To znaczy, że organizator trochę nas docenił. Miejsce w pierwszej „20” na 60 samochodów podbudowuje, ale też zobowiązuje – mówił Robert Szustkowski.
– Czuję głód pustyni, bo nasze ostatnie ściganie na piasku to był październikowy Rajd Maroka. Abu Dhabi Desert Challenge to rajd, do którego mam dużą słabość. Od startu do mety jest mnóstwo wydm, które uwielbiam. Te zawody pozwolą nam z pewnością rozgrzać trochę kości. To jest rajd, w którym najlepsze wyniki uzyskują doskonale znający tę pustynię miejscowi. Mieszkają w Abu Zabi i jeżdżą po tych trasach codziennie takimi samochodami jak Nissan Patrol, czy Toyota Landcruiser. Dlatego też najmocniej obsadzona jest rywalizacja w naszej grupie T2. Nie przejmujemy się tym. Walczymy o swoje cele i cieszymy się, że sezon zaczyna się od mocnego uderzenia – komentował Jarek Kazberuk.
Przed zawodnikami pięć dni zmagań na Ar-Rab al-Chali, największej piaszczystej pustyni na świecie. Wzorem zeszłorocznej edycji rajd rozpocznie prolog rozegrany w sobotę (2.04) na Yas Marina Circuit. Łączna długość odcinków specjalnych w tegorocznej 26. Edycji Abu Dhabi Desert Challenge wynosi 1328 km.