Kuba Przygoński uległ poważnemu wypadkowi na drugim etapie rajdu Abu Dhabi Desert Challenge. Motocyklista Automobilklubu Polski i Orlen Team został przewieziony do szpitala i nie będzie kontynuował ścigania.
Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Rewelacyjnie pojechali Marek Dąbrowski i Jacek Czachor, którzy zajęli drugie miejsce. Samochodowa załoga Orlen Team i Automobilklubu Polski pozostaje wiceliderem rajdu, a do najwyższego stopnia podium brakuje jej 44 sekundy.
Zobacz także:
SPORT
ABU DABI DESERT CHALLENGE 2014
Adam Małysz i Rafał Marton na etapie zajęli czwartą pozycję, a w generalce plasują się na trzecim miejscu. Rafał Sonik ponownie okazał się najszybszy w stawce quadów.
Ze wstępnej diagnozy lekarskiej wynika, że motocyklista Orlen Team i AP ma złamanie kompresyjne 1,2 i 4 kręgu kręgosłupa oraz zwichnięty łokieć. Urazy nie wymagają operacji, wkrótce Kuba powróci do Polski, gdzie będzie kontynuowane leczenie.
Taki jest sport – wczoraj Kuba starał się udzielić pomocy, prowadził akcję reanimacyjną, dziś sam tej pomocy potrzebował…
Załoga Marek Dąbrowski i Jacek Czachor wystartowała z drugiej pozycji, za otwierającym trasę Nanim Romą. Na 269 – kilometrowym odcinku specjalnym doskonale jadący Polacy ulegli jedynie Władimirowi Wasiljewowi, który objął pozycję lidera rajdu. Nani Roma miał problemy na trasie, linię mety przekroczył ze stratą godziny i 12 minut.
– W tym roku te zawody są bardzo specyficzne. Nietypowo kilka dni przed rozpoczęciem rajdu spadł tu deszcz. Wydmy stały się wyjątkowo twarde, a jednocześnie śliskie i pourywane. Jest to szczególnie odczuwalne podczas hamowania oraz lądowania nawet przy niewielkich skokach. O tym jak zdradliwe są te piaski przekonało się już kilku zawodników. Niestety jednym z nich był Kuba, któremu życzymy szybkiego powrotu do zdrowia – powiedział Marek Dąbrowski.
– Dojechaliśmy do motocykla Kuby i widzieliśmy, że były tam ślady wypadku. Od tamtego momentu trochę spadło nam tempo. Koncentrowaliśmy się wyłącznie na płynnym przejechaniu trasy i nie atakowaliśmy. Wyprzedził nas wówczas Wasiliew, który był szybszy na piaszczystych partiach. Jutrzejszy odcinek będzie bardzo podobny, wymagający szczególnej precyzji. Mam nadzieję, że uda nam się go przejechać czysto i nigdzie nie zakopać samochodu. Na razie wynik jest rewelacyjny i będziemy starali się go utrzymać – dodał Jacek Czachor.
– Pod koniec etapu, jadąc w oślepiającym słońcu najechaliśmy zbyt wolno na szczyt jednej z wydm i się zakopaliśmy. Tutejsza pustynia jest bardzo zdradliwa. Trasa potrafi się urwać nie tylko na wydmach, ale również na prostych. Trzeba jechać niewiarygodnie skoncentrowanym i umiejętnie operować gazem. Jesteśmy jednak bardzo zadowoleni z wyniku i mam nadzieję, że uda nam się tym tempem kontynuować jazdę – dodał Adam Małysz.
W motocyklowej stawce najszybszy był Marc Coma, który został liderem rajdu. Na etapie Hiszpan pokonał Brytyjczyka Sama Sunderland o 2 minuty i Portugalczyka Paulo Goncavesa o 2.06 min.
Dobrze zaprezentował się Kuba Piątek, motocyklista Akademii OrlenTeam odnotował 14. czas i wskoczył do pierwszej dziesiątki w klasyfikacji generalnej.
Zgodnie z zapowiedziami sędziowie zwrócili Rafałowi Sonikowi 12 minut, które poświęcił pierwszego dnia rywalizacji na pomoc w akcji ratowania brytyjskiego motocyklisty. Kapitan Poland National Team wyruszył więc na trasę jako lider i dziś także wygrał pewnie.
– Cieszy mnie, że jak na razie utrzymuję mocniejsze tempo od konkurentów. Na każdym punkcie kontrolnym miałem dziś lepszy czas, ale to nie oznacza, że mogę być pewny swego. To jest tak, jak z piłkarskimi meczami reprezentacji Polski przeciwko Niemcom. O tym, że wygraliśmy możemy powiedzieć dopiero kiedy drużyna wraca autobusem do hotelu. Dopóki przed nami wciąż setki kilometrów, to o konkurentach można powiedzieć tylko tyle, że wciąż mogą ze mną wygrać – podkreślił broniący Pucharu Świata Rafał Sonik.
Na początku „SuperSonik” jechał z grupą pięciu motocyklistów, którzy niestety widząc sytuację na trasie postanowili zwolnić i puścić przodem Polaka.
– Stwierdzili prawdopodobnie, że lepiej abym to ja był saperem. Ten pierwszy ryzykuje bowiem najwięcej i wszystko co odkryje na trasie, bierze na siebie. Oczywiście nie odpowiada mi ta rola, ale nie mam innego wyjścia – komentował Sonik.
Rafał na trasie drugiego etapu po raz drugi uczestniczył też w akcji ratunkowej, niestety tym razem dotyczyła ona Jakuba Przygońskiego…
WYNIKI
Samochody klasyfikacja 2. etapu
1. Władimir Wasiliew i Konstanin Żilcow (Mini All4 Racing) – 3:46.48 godz.;
2. Marek Dąbrowski i Jacek Czachor (Toyota Hilux) – strata 7.11 min.;
3. Yahya al-Helei i Khalid al-Kendi (Nissan Pick Up) – 9.46 min.;
4. Adam Małysz i Rafał Marton (Toyota Hilux) – 10.27 min.;
5. Miroslav Zapletal i Maciej Marton (Hummer H3 Evo) – 12.31 min.;
6. Stephan Schott i Andreas Schulz (Mini All4 Racing) – 18.33 min.;
7. Bauyrzhan Issabajew i Władimir Demianienko (Toyota Hilux) – 21.39 min.;
8. Mark Corbett i Juan Mohr (Century CR5) – 26.36 min.;
9. Ajdyn Rachimbajew i Anton Nikołajew (Mini All4 Racing) – 26.52 min.;
10. Anton Grigorow iKonstantin Mieszczeriakow (Nissan Proto) – 30.50 min.
Samochody po etapie: 1. Wasiliew – 7:32.12 godz.; 2. Dąbrowski – strata 44 sek.; 3. Małysz – 21.22 min.; 4. Zapletal – 27.51 min.; 5. al-Helei – 37.08 min.; 6. Schott – 57.47 min.; 7. Grigorow – 1:26.48 godz.; 8. Bieriezowskij – 1:29.57 godz.; 9. van Loon – 1:32.02 godz.; 10. Issabayev – 1:39.16 godz.
Motocykle klasyfikacja 2. etap
1. Marc Coma (KTM 450) – 3:36.02 godz.;
2. Sam Sunderland (KTM 450) – strata 2.00 min.;
3. Paulo Goncalves (Honda CRF 450 Rally) – 2.06 min.;
4. Joan Barreda (Honda CRF 450 Rally) – 7.39 min.;
5. Jordi Viladoms (KTM 450) – 14.31 min.;
6. Helder Rodrigues (Honda CRF 450 Rally) – 14.43 min.;
7. Thomas Berglund (Husaberg 450 FE) – 23.00 min.;
8. Miran Stanovnik (KTM 450) – 24.19 min.;
9. Mohammed al-Balooshi (KTM 450) – 26.00 min.;
10. CS Santosh (KTM 450) – 27.05 min.;
15. Jakub Piątek (KTM 450) – 40.34 min.;
21. Maciej Berdysz – 1:19.15 godz.;
22. Michał Hernik – 1:20.52 godz.;
26. Paweł Stasiaczek -1:36.40 godz.;
27. Norbert Madetko -1:37.42 godz.
Motocykle po etapie: 1. Coma – 7:08.29 godz.; 2. Sunderland – strata 1.25 min.; 3. Goncalves – 4.16 min.; 4. Barreda – 12.08 min.; 5. Viladoms – 25.09 min.; 6. Stanovnik – 1:02.46 godz.; 7. al-Balooshi – 1:10.35 godz.; 8. Nikiszkin – 1:24.46 godz.; 9. Santosh – 1:25.42 godz.; 10. Piątek – 1:31.48 godz.; 19. Hernik – 2:44.07 godz.; 20. Berdysz – 2:51.44 godz.; 23. Stasiaczek – 3:37.09 godz.; 27. Madetko – 3:41.52 godz.
Quady klasyfikacja 2. etap
1. Rafał Sonik – 4:17.04 godz.;
2. Siergiej Kariakin – strata 10.36 min.;
3. Matyas Somfai – 23.38 min.
Quady po etapie: 1. Sonik – 8:45.11 godz.; 2. Kariakin – 31.34 min.; 3. Camelia Liparoti – 1:15.28 godz.