ABU DHABI DESERT CHALLENGE 2014: KUBA REANIMOWAŁ – NIE UDAŁO SIĘ

RAD 10_27

Na odcinku specjalnym Rajdu Abu Dhabi Desert Challenge zginął brytyjski motocyklista Cameron Waugh. Tuż za nim jechał Jakub Przygoński, który natychmiast rozpoczął reanimację i wezwał helikopter ratunkowy.

Niestety obrażenia zawodnika były na tyle poważne, że zmarł przed przewiezieniem do szpitala. Pierwszy dzień rajdowej rywalizacji w Zjednoczonych Emiratach Arabskich pokazał jak niebezpieczna i okrutna potrafi być pustynia.


Zobacz także:
SPORT
ABU DABI DESERT CHALLENGE 2014


Cameron Waugh to doświadczony motocyklista mieszkający na stałe w Dubaju. Na trasie pierwszego etapu, jadąc tuż przed Jakubem Przygońskim spadł z wysokiej, załamanej wydmy. Polak widząc grozę wypadku natychmiast wezwał helikopter bezpieczeństwa i przystąpił do reanimacji. Wkrótce dołączył do niego Rafał Sonik oraz dwóch motocyklistów. Mimo, że pomoc przyszła bardzo szybko, zawodnik zmarł w wyniku odniesionych obrażeń.

RAD 10a_2

– Kuba zachował się niesamowicie. Zrobił wszystko, co mógłby zrobić tylko doświadczony lekarz. To bardzo dziwna i smutna sytuacja. Ten motocyklista często jeździł po tutejszej pustyni i doskonale ją znał. Niestety ten wypadek pokazuje, że w naszym sporcie nawet najbardziej doświadczeni muszą się liczyć z ryzykiem, a pustynia jest okrutna i nie wybacza nikomu – powiedział Rafał Sonik.

– Cała czołówka startowała na końcu stawki. Od razu ruszyliśmy bardzo szybko i doganialiśmy naszych wolniejszych konkurentów. Za jedną w urwanych wydm dostrzegłem leżącego na piasku zawodnika. Był nieprzytomny. Od razu się zatrzymałem i rozpocząłem udzielanie pierwszej pomocy. Robiłem masaż serca przez prawie dwadzieścia minut, po czym przyleciał śmigłowiec medyczny. Kiedy powróciłem na trasę ciężko było mi się skoncentrować i tak dojechałem do mety – powiedział Kuba Przygoński.

Kuba (Orlen Team – Automobilklub Polski) został sklasyfikowany jako szósty w wynikach etapu. Wygrał Sam Sunderland przed Marc’kiem Comą (strata 34 sek.) i Paulo Goncavesem (2.44 min.).

RAD 12_1

Bardzo dobrze zaprezentował się debiutujący w cyklu mistrzostw świata Jakub Piątek, który wywalczył 12. lokatę. Michał Hernik był 20., Maciej Berdysz – 22., Paweł Stasiaczek – 27., a Norbert Madeto – 29.

Samochodowa załoga Orlen Team i Automobilklubu Polski, Marek Dąbrowski i Jacek Czachor zajęła drugie miejsce na pierwszym etapie. Adam Małysz i Rafał Marton linię mety przekroczyli z szóstym czasem.

Świetnie zaprezentował się . Jadący po raz pierwszy samochodem na pustyni Zjednoczonych Emiratów Arabskich, Marek Dąbrowski pilotowany przez Jacka Czachora linię mety przekroczył 11.29 min. za liderem – tegorocznym zwycięzca rajdu Dakar Nanim Romą.

– Jacek świetnie nawigował, doskonale odczytywał nachylenie wydm i przeprowadził nas przez wszystkie trudne miejsca. Nie ustrzegliśmy się niespodziewanych sytuacji i trzy razy wybiło nam auto z dużej wydmy. Jutro trzeba będzie ponownie bardzo uważać – powiedział Marek Dąbrowski.

– Czasem wybieramy dłuższy szlak by ominąć trudne miejsca. Tak właśnie dzisiaj pojechaliśmy trzykrotnie i tam zyskaliśmy cenne minuty. W zasadzie nie popełniliśmy błędów. Teren jest tutaj bardzo zdradliwy i musimy być non stop skoncentrowani na wyborze najlepszego szlaku przejazdu – dodał Jacek Czachor.

RAD1 3_1

– Odcinek był poprowadzony w całości po wydmach, a my nie mamy jeszcze dużego doświadczenia w tego typu terenie. Raz się zakopaliśmy i tam trochę straciliśmy, znacznie lepiej udała nam się druga część etapu. Powoli wjeżdżamy się jednak w ten teren i mamy nadzieję, że w kolejnych dniach przyśpieszymy – powiedział Adam Małysz.

Rafał Sonik dotarł do mety pierwszego etapu z drugim czasem, ale organizatorzy mają zwrócić mu około 10 minut poświęconych na akcję ratunkową. To oznacza, że po weryfikacji klasyfikacji kapitan Poland National Team będzie mieć około osiem minut przewagi nad Mohammedem Abu-Issą.

– W żaden sposób nie osłodzi mi to tego smutnego dnia – skomentował sytuację Sonik.

W poniedziałek kierowców czeka niespełna 488 km trasy, w tym 269 km OS-u.

RAD 14_3

WYNIKI

Samochody 1. etap
1. Nani Roma i Michel Perin (Mini All4 Racing) – 3:25.22 godz.;
2. Marek Dąbrowski i Jacek Czachor (Toyota Hilux) – strata 11.29 min.;
3. Erik van Loon i Wouter Rosegaar (Mini All4 Racing) – 4.31 min.;
4. Władimir Wasiliew i Konstanin Żilcow (Mini All4 Racing) – 17.54 min.;
5. Reinaldo Varela i Gustavo Gugelmin (Toyota Hilux) – 18.11 min.;
6. Adam Małysz i Rafał Marton (Toyota Hilux) – 28.49 min.;
7. Miroslav Zapletal i Maciej Marton (Hummer H3 Evo) – 33.08 min.;
8. Yahya al-Helei i Khalid al-Kendi (Nissan Pick Up) – 44.57 min.;
9. Ahmed al-Shegawi i Arif bin Mohammed (Chevrolet Buggy) – 48.57 min.;
10. Stephan Schott i Andreas Schulz (Mini All4 Racing) – 57.00 min.

Motocykle
1. Sam Sunderland (KTM 450) – 3:29.47 godz.;
2. Marc Coma (KTM 450) – strata 34 sek.;
3. Paulo Goncalves (Honda CRF 450 Rally) – 2.44 min.;
4. Joan Barreda (Honda CRF 450 Rally) – 5.05 min.;
5. Jordi Viladoms (KTM 450) – 11.12 min.;
6. Jakub Przygoński (KTM 450) – 15.06 min.;
7. Mark Grams (Honda CRF 450X) – 38.11 min.;
8. Miran Stanovnik (KTM 450) – 38.41 min.;
9. David McBride (Honda 500 EXC) – 40.38 min.;
10. Mohammed al-Balooshi (KTM 450) – 44.50 min.;
12. Jakub Piątek (KTM 450) – 57.16 min.;
20. Michał Hernik – 1:22.50 godz.;
22. Maciej Berdysz – 1:33.01 godz.;
27. Paweł Stasiaczek – 2:00.10 godz.;
29. Norbert Madetko – 2:04.05 godz.

Quady (przed weryfikacją sędziów)
1. Mohammed Abu-Issa – 4:36.04 godz.;
2. Rafał Sonik – strata 2.06 min.
3. Siergiej Kariakin – 29.38 min.