W sobotę 19 września na liczącym 13 626 m długości torze rozpocznie się długodystansowy klasyk w Le Mans. Pandemia koronawirusa sprawiła, że 88. edycja wyścigu odbędzie się bez udziału kibiców.
Circuit des 24 Heures to coroczny „gwóźdź programu” mistrzostw Świata FIA (WEC).
Zobacz także:
Słynny klasyk, po raz pierwszy zorganizowany w 1923 r., z powodu Covid-19 został przełożony na wrzesień, co wiąże się z odmiennymi warunkami pogodowymi i świetlnymi.
Tradycyjne testy na torze nie są możliwe do przeprowadzenia: większość obiektu zlokalizowanego na południu około 150-tysięcznego miasta przypada na drogi publiczne. W normalnych warunkach słynną prostą Mulsanne z Le Mans do Tours codziennie przejeżdżają setki ciężarówek i aut osobowych.
Szczególnym wyzwaniem dla zgłoszonych w sumie 60 pojazdów, zwłaszcza podczas deszczu, są tu podstępne koleiny.
W Le Mans 24 Hours po raz ostatni wystartuje prototyp TS050 Hybrid, który stał się najbardziej utytułowaną wyścigówką Toyoty z rywalizacji długodystansowej.
Ma 1000 KM, napęd na cztery koła i zadebiutował na Circuit de la Sarthe w 2016 roku, gdy otarł się o triumf. W 2018 i 2019 roku auto zdominowało rywalizację, a tym razem spróbuje wygrać po raz trzeci, by zapewnić zespołowi Toyota Gazoo Racing statuetkę na własność i zrównać się w tabeli wszech czasów z marką Peugeot.
Ale TS050 Hybrid już zapisał się w historii wyścigów – to pierwsze auto Toyoty, które wygrało w Le Mans, a także najszybsze auto na tym torze – w 2017 roku Kamui Kobayashi w kwalifikacjach ustanowił panujący do dziś rekord.
To będzie pożegnaniem z modelem TS050 Hybrid, bo od przyszłego roku będą rywalizować prototypy kolejnej generacji.
Toyota wystawia dwa prototypy, w których pojazdą pojadą Mike Conway, Kamui Kobayashi i José María López oraz Sébastien Buemi i Kazuki Nakajima, zwycięzcy z Le Mans z dwóch poprzednich lat, i Brendona Hartleya.
Dwie 911 RSR wystawiane przez fabryczną ekipę GT Porsche wystartują w mocno obsadzonej klasie GTE-Pro w czerwono- białym i czarno- białym malowaniu.
To dla upamiętnienia pierwszego z 19 zwycięstw producenta w „generalce” 24-godzinnego wyścigu Le Mans sprzed 50 lat. Wyraziste linie i kolorystka sprawiają, że specjalne okleiny obu maszyn przypominają cyfrowe RSR, które z powodzeniem rywalizowało w wirtualnym wyścigu Le Mans 13-14 czerwca br.
Dwa fabryczne samochody z silnikami o mocy 515 KM otrzymają napisy „1970” – na przedniej pokrywie i dachu. W tym właśnie roku Brytyjczyk Richard Attwood i Niemiec Hans Herrmann zapisali na koncie producenta samochodów sportowych ze Stuttgartu pierwsze zwycięstwo w generalnej klasyfikacji Le Mans – za kierownicą 917.
Pojazd wystawiany przez Porsche KG Salzburg miał wówczas narodowe barwy Austrii. To samo malowanie otrzyma 911 RSR numer 91. W bliźniaczym wozie numer 92 kolor czerwony zostanie zastąpiony czarnym. Z dziesięciu wyścigowych 911, które staną na starcie Le Mans, osiem będzie wystawianych przez zespoły klientów, w klasie GTE-Am.
Alpine, oprócz startu w Formule 1, wystawi w sezonie 2021 prototyp LMP1. Team Signatech Alpine, biorący od 2013 roku udział w wyścigach długodystansowych, ma już na koncie trzy zwycięstwa w 24-godzinnym wyścigu Le Mans. Alpine Endurance Team powalczy w najbardziej prestiżowej klasie Mistrzostw Świata FIA WEC.
Alpine wystawi do startów prototyp zbudowany na bazie podwozia Oreca, napędzany silnikiem Gibson, który już się sprawdził w wyścigach. Automobile Club de l’Ouest (ACO), organizator Mistrzostw Świata FIA WEC i wyścigu 24H Le Mans, zezwoli na udział w przyszłym sezonie prototypów LMP1 obok nowych hypercarów, nakładając odpowiedni Balance of Performance (BoP), który zapewni równość szans startującym bolidom.
Peugeot z kolei wybrał legendarny tor i wyścig, żeby zaprezentować nowe logo i główne kierunki powrotu marki do startu w wyścigach długodystansowych w 2022 roku. Jest to jednocześnie hołd marki dla tego kultowych zawodów, obfitujących w pasjonujące sportowe historie zarówno w wymiarze ludzkim, jak i technologicznym.
Logo francuskiej marki będzie widoczne nad torem, tuż przy zakręcie Dunlopa, skąd lew będzie uważnie obserwować 88. edycję wyścigu 24 godziny Le Mans. Jest ono wyrazem nowej identyfikacji wizualnej Peugeot Sport, ściśle powiązanej ze stylistyką nowego oznakowania zelektryfikowanych sportowych samochodów Enmgineered, która podkreśla know- how i doświadczenie inżynierów z pionu sportów motorowych, wykorzystywane w autach producenta.
Wyniki wyścigu poznamy w niedzielę.